Witamy wszystkich zainteresowanych naszą wyprawą!!!
To pierwszy wpis, więc może wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi.
Jesteśmy grupką zapaleńców, którzy uwielbiają chodzić po górach. Nie wspinamy się, ale lubimy trekking, najlepiej wysokogórski i pełen wyzwań. W związku z tym w naszych głowach pojawił się pomysł zrobienia czegoś szalonego, ale związanego z naszą górską pasją. Tak właśnie powstał projekt pt. "3x5k Peaks Trekking Expedition".
Teraz troszkę o samej wyprawie. Naszym celem jest zdobycie 3 szczytów, które mają wysokość powyżej 5000mnpm, a są to Damavand, Kazbek i Elbrus. Każdy z nich znajduje się w innym państwie. Państwa, które odwiedzimy po drodze to: Iran, Armenia, Gruzja, Rosja i Ukraina. Dodatkowo mamy na względzie wejście na górę Ararat, która znajduje się w Turcji, ale czy nam się to uda to okaże się na miejscu.
Głównym założeniem wyprawy jest zdobywanie gór bez żadnych dodatkowych pomocy mechanicznych w postaci wyciągów czy innych pojazdów. Od miejscowości położonej najbliżej góry zaczynamy iść na własnych nogach. Całą wyprawę chcemy zorganizować jak najniższym kosztem. Będziemy poruszać się tylko transportem lokalnym, jeśli nie będzie innej możliwości to za pomocą autostopu lub pieszo. Po drodze oczywiście chcemy zwiedzić co się tylko da.
Założyliśmy także, że całą podróż wykonamy w 30 dni i tego chcemy się trzymać. Przewidujemy możliwy mały poślizg, nie mniej jednak jest to zapas na czarną godzinę.
Pierwotnie w wyprawie miały uczestniczyć maksymalnie 4 osoby. Okazało się jednak, że zainteresowanie jest dosyć duże i w tej chwili 8 osób "kręci" się wokół wyprawy. Czas pokaże ile osób się z nami wybierze. A wyprawę planujemy na sierpień 2013 roku, czyli już niedługo.
Natomiast jeśli chodzi o finansowanie wyprawy, to oczywiście chcielibyśmy znaleźć sponsorów. I takich, którzy będą mogli zaoferować nam sprzęt górski oraz takich w postaci patronów medialnych. Tu także czas pokaże czy nam się to uda. Gdyby się nie udało to każdy z nasz ciuła grosz do grosza, aby tak czy siak wyjechać na tę wyprawę.
ZAPRASZAMY do śledzenia naszych poczynań.
Łukasz
Łukasz
