niedziela, 17 marca 2013

Pierwsze koty za płoty

Akcja, w której poszukujemy firm wspierających naszą wyprawę rozkręciła się już całkiem dobrze. Wysłaliśmy setki wiadomości e-mail, wykonaliśmy dziesiątki telefonów i dzięki temu małymi krokami brniemy do przodu. Mimo tego, że wiele firm odmówiło nam współpracy, to jesteśmy bardzo zadowoleni  z faktu, że kilka znanych marek z chęcią przystąpiło do naszego projektu. Dzięki nim zaopatrzymy się w niezbędny sprzęt oraz będziemy mieli znaczne zniżki w ich sklepach. Firmy, które już nas wspierają to: Lhotse, Nikwax i wydawnictwo Bezdroża. A zniżek nam udzieliły takie marki jak: Meindl, Milo, Hi Mountain i sklep TrekkerSport.
 





Udało nam się zdobyć całość nagranej audycji radiowej w Radio LUZ. Dzięki ich uprzejmości, wszyscy, którzy nie słyszeli audycji mają sposobność usłyszeć ją teraz. A Ci co słyszeli mogą sobie przypomnieć jak bardzo nasza ekipa była zdenerwowana przed mikrofonem. Zapraszamy:

   Część pierwsza:                  Część druga:   
    
                             Część trzecia:                  Część czwarta:                         
    

Wraz z Jajem i Adamem (kolega spoza wyprawy) wybraliśmy się w sobotę sprawdzić czy to prawda, że na Śnieżce (1604m n.p.m.) panuje wichura i temperatura dochodzi do -20 stopni C. Na miejscu okazało się, że jest piękna pogoda i przygrzewa Słońce. Jedynym utrudnieniem był świeży śnieg, który sięgał nawet do 150cm grubości. Na samej Śnieżce mocno wiało i było około -15 stopni C. Nie dało się iść bez porządnych rękawic oraz kominiarki. Poczekaliśmy na szczycie, ponieważ chcieliśmy być świadkami zachodu słońca. Było warto, był naprawdę wyjątkowy. Zeszliśmy ze szczytu po nocy, zakładając wcześniej latarki czołowe. Podsumowując wypad: spodziewaliśmy się naprawdę trudnych warunków, w których można by było się sprawdzić. Nie udało nam się, ale dzięki temu byliśmy świadkami pięknego zachodu słońca w górach. 



W następną sobotę (23 marca) odbędzie się zapowiadany test sprawnościowy dla całej grupy 3x5k. Przejdziemy z wrocławskich Bielan do miasteczka Sobótka (35km) i wejdziemy na malutki szczyt Ślęży (718m n.p.m). Całą trasę oczywiście przejdziemy na własnych nogach, a w plecakach będziemy mieli po 20kg piasku. Zaraz po teście tutaj znajdziecie informacje komu udało się przeżyć ten test.


Zapraszamy do śledzenia bloga i fanpage'a na Facebooku!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz